Kokos to maleńki piesek w typie rasy szpic miniaturowy. Ma ok. dwóch lat i waży niewiele ponad dwa kilogramy. Kokos został sprzedany, kiedy skończył rok. Ktoś przyjechał, wybrał psa, zapłacił i zabrał do domu. Po roku na ciałku Kokosa zaczęły pojawiać się wyłysienia. Właściciele modnie ostrzyżonego pieska, wzbudzającego ogólny zachwyt, zamiast jechać z nim do weterynarza, wykonać badania, zdiagnozować i leczyć, bez mrugnięcia okiem oddali go z powrotem do hodowli z żądaniem wymiany na innego, zdrowego psa. Takim psem, jak Kokos nie można już było się chwalić. Maleńki Kokos został potraktowany jak rzecz, jak zepsuta modna zabawka, którą bez najmniejszego uczucia można wymienić na nową.
Ponieważ hodowla, z której pochodził jest w trakcie likwidacji zwrócono się do nas z prośbą o zaopiekowanie się Kokosem.
Pod naszą opiekę trafił maleńki przerażony piesek, którego nikt nie chciał, o którego nikt nie dbał, który tak naprawdę nigdy nie miał prawdziwego domu.
Kiedy ktoś patrzy na Kokosa z przodu widzi ślicznego pieska, wystarczy jednak, żeby się obrócił i oczom ukazuje się drobne ciałko pokryte sierścią w fatalnym stanie, licznymi wyłysieniami, na tylnych łapach, grzbiecie, karku, brzuch i mostku. Jak na dwuletniego psa miał też mocno zaniedbane zęby.
Pierwsze badania wykazały niedoczynność tarczycy, natomiast zeskrobiny pobrane ze skóry wykazały obecność bakterii. Wprowadzono leki aby unormować tarczycę i antybiotyk aby zwalczyć bakterię. Dodatkowo zakupiliśmy dla Kokosa szampon leczniczy i suplementy na sierść i skórę, został wykastrowany, udrożnione zostały kanaliki łzowe, lekarze zrobili porządek z zębami, jeden był nawet do wyrwania. Na dzień dzisiejszy koszty związane z Kokosem, które już wkrótce będziemy musieli uregulować to ponad 600zł a to jeszcze nie koniec. Zachowanie malucha i wstępne badania budzą wśród lekarzy sporo wątpliwości. Przed nami kolejne badania oraz konsultacje u specjalistów a także tak prozaiczna profilaktyka jak czipowanie, odrobaczenie, szczepienie.
Bardzo chcemy aby ten biedny, tak podle potraktowany maluszek, w końcu znalazł szczęście i kochający, troskliwy dom. Zanim to jednak nastąpi musimy go dokładnie przebadać i postawić na nogi. Bardzo prosimy Was o wsparcie diagnozowania i leczenia Kokosa. Każda wpłacona złotówka ma ogromne znaczenie, przybliża Kokosa do zdrowia i szczęśliwego życia.
Kokos jest pieskiem bardzo szczekliwym, zwłaszcza na spacerach. W domu raczej nie szczeka. Jest bardzo odważny ale z bezpiecznej odległości
Chociaż w DT mieszka z kilkoma psami to na spacerach boi się mijanych psów. Na koty szczeka i próbuje odstraszać. W DT jednak jego szczekanie i straszenie nie robi wrażenia na kocich rezydentach. Kokos bardzo nerwowo reaguje na małe dzieci. Od razu szczeka, chowa się, próbuje odstraszyć. Niewskazane przy Kokosie są szybkie i gwałtowne ruchy. Kokos ludzi traktuje z dystansem. Potrzebuje czasu, żeby się otworzyć. Jest pieskiem spokojnym, raczej zamkniętym w sobie. Jest obsługiwalny weterynaryjnie. Bardzo ładnie jeździ samochodem. Nie jest wybredny, je karmę zarówno suchą jak i mokrą. Potrzeby załatwia na spacerach ale wpadki zdarzają mu się w domu. Niestety nie potrafi korzystać z maty.
W pierwszej kolejności szukamy domów w Warszawie, ale nie zamykamy się na domy z innych miejscowości. O ile tylko dom będzie spełniał wszystkie nasze warunki, będziemy miały czas i możliwość przeprowadzenia wizyty PA i adopcji w innym mieście, taką adopcję przeprowadzimy. Wizyty PA i adopcje przeprowadzamy osobiście, nie zdajemy się na osoby trzecie. W przypadku domów poza Warszawą, adoptujący pokrywa koszty podróży do danego miasta, zarówno w celu przeprowadzenia wizyty PA (która nie gwarantuje adopcji), jak i kosztów podróży w celu przeprowadzenia adopcji.
Stanowczo dom bez małych dzieci. Tylko dzieci starsze, spokojne, rozumiejące, że pies to nie zabawka, które są w stanie zrozumieć że pies po przejściach potrzebuje spokoju.
Może zamieszkać z kotami i niedużymi psami.
Może zamieszkać zarówno w mieszkaniu, jak i w domu. Jeżeli miałby zamieszkać w domu, ogród/posesja muszą mieć szczelne ogrodzenie uniemożliwiające ucieczkę. Bardzo dokładnie będziemy sprawdzać szczelność i jakość ogrodzenia i nie wydamy psa do domu, w którym zaistnieje choćby minimalne ryzyko ucieczki z posesji.
Szukamy domu, w którym najlepiej, jak są już pieski tej rasy, lub inne mikro psy.
Na wypełnioną ankietę odpowiadamy do pięciu dni roboczych.
Bardzo prosimy o dokładne wypełnienie ankiety. Ankiety z pominiętymi odpowiedziami na pytania nie będą brane pod uwagę.
Domów stałych szukamy tylko na terenie Warszawy i najbliższych okolic. Ankiety z okolic Warszawy będą brane pod uwagę tylko wtedy kiedy będziemy mieli możliwość przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej w danym mieście.